21-12-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Kilkaset złotych na prezenty i jedzenie na Boże Narodzenie to nie jedyne dodatkowe wydatki w czasie zimy. Wysokie opłaty za ogrzewanie i energię elektryczną, zwiększone zużycie paliwa w samochodach, opony zimowe, odzież, obuwie, leki, wyjazd na narty, impreza sylwestrowa...to tylko część kosztów w zimowych miesiącach, które sprawiają, że w portfelu zieje pustką. Jak przetrwać ten czas, aby wraz z początkiem wiosny razem ze śniegiem nie stopniały wszystkie nasze oszczędności?
Mroźną zimą topnieją pieniądze Zima to czas, kiedy domowe finanse są szczególnie narażone na obciążenia. Niskie temperatury i opady śniegu wymagają zwiększonych nakładów na utrzymanie mieszkań, samochodów i wymianę części garderoby. A do tego dochodzą jeszcze święta Bożego Narodzenia i bale sylwestrowe.
Jednym z najważniejszych wydatków jest ogrzewanie i energia. Według danych Eurostatu opłaty z nimi związane stanowią aż 55% kosztów utrzymania nieruchomości w Polsce. Zwiększone zużycie energii cieplnej sprawia, że rachunki w tych miesiącach mogą wzrosnąć nawet o kilkaset złotych miesięcznie. Najbardziej odczuć to mogą mieszkańcy bloków z wielkiej płyty, w których brakuje termoizolacji. Wzrostu można się także spodziewać w opłatach za energię elektryczną - dni są bowiem krótsze, a wieczory Polacy chętniej spędzają w domu przed telewizorem.
Zimą trzeba się też liczyć z dodatkowymi kosztami związanymi z wymianą części garderoby. Dosyć szybko w tym okresie niszczy się obuwie. Ciepła kurtka, swetry i rękawiczki to także wydatek co najmniej kilkuset złotych. Na ciepłej odzieży nie należy zbytnio oszczędzać, bo ma nas ona chronić przed mrozem, a co się z tym wiąże chorobami. W tym czasie jesteśmy bowiem szczególnie podatni na wirusy. Kwoty jakie wydajemy na leki, wzmacniające oraz te, które bierzemy już w przypadku choroby nie należą do małych.