25-06-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Z najnowszego raportu AC Nielsen Shopper Trends wynika, że krajowi konsumenci są coraz mniej wrażliwi na ceny. Zaledwie 4 proc. Polaków jest gotowa zmienić miejsce robienia zakupów ze względu na bardziej atrakcyjne ceny.
Wyniki przeprowadzonego w 50 krajach badania przynoszą prawdziwą niespodziankę - większość z nas nie zna cen nawet tych produktów, które kupuje regularnie. Tylko co dwudziesty Polak wie, ile dokładnie kosztują chleb, mleko czy masło.
Wśród innych narodów wyróżniamy się dużą częstotliwością robienia zakupów: w ciągu miesiąca statystyczny Polak 5 razy odwiedza hipermarket, 16 razy tradycyjny sklep spożywczy, 13 razy piekarnię, a 9 razy sklep owocowo-warzywny. Gospodarstwo domowe z naszego kraju miesięcznie wydaje na żywność i artykuły higieniczne przeciętnie 628 zł, z czego 48 proc. przeznaczana jest na żywność świeżą.
Raport potwierdza bardzo duże rozdrobnienie polskiego rynku, na którym trzy największe sieci kontrolują jedynie 15 proc. wartości transakcji. Wciąż 40 proc sprzedaży odbywa się w Polsce w małych, tradycyjnych sklepach, których liczba po raz pierwszy od czterech lat zaczęła jednak spadać. Do około 80 wzrosła natomiast liczba sieci sprzedażowych, które skupiają łącznie 13 tys. małych sklepów. Coraz większą popularnością cieszą się także sklepy specjalistyczne, np. mięsne czy piekarnie, których jest już ponad 5 tysięcy.
Polacy w dalszym ciągu nieufnie podchodzą do tzw. marek własnych, pod jakimi sprzedawane są tańsze towary, produkowane dla konkretnej sieci handlowej. Na ich zakup w hipermarketach decyduje się jedynie 5,1 proc. konsumentów. Decydujące okazuje się tutaj przekonanie o ich gorszej jakości - jedynie co trzeci Polak kupujący te produkty sądzi, że są one porównywalne z towarami markowymi.