Uwaga na oferty pożyczek i pomocy finansowej w sieci

Maile bądź ogłoszenia takie mają zazwyczaj jeden cel - pozyskanie danych, które następnie zostaną sprzedane innym podmiotom, bądź nawet posłużą do dokonania przestępstwa. Klasycznym przykładem działania tego typu mogą być „oferty pomocy finansowej" pochodzące z Nigerii czy innego egzotycznego kraju. Teraz do wachlarza podejrzanych ofert dołączają propozycje pożyczek „dla każdego".

W polskim prawie znajdują się co prawda regulacje dotyczące zarówno kwestie krajowych kredytów pozabankowych (tzw. ustawa antylichwiarska oraz ustawa o kredycie konsumenckim) jak i pożyczek udzielanych przez podmioty zagraniczne (ustawa o swobodzie działalności gospodarczej), nie chronią one jednak w pełni przed przykrymi konsekwencjami niefrasobliwości w korzystaniu z ofert finansowego wsparcia. Prawo zawiera sporo luk, które służyć mogą do nadużyć. Rynek kredytów pozabankowych nie podlega też regulacjom Komisji Nadzoru Finansowego, dlatego podmioty na nim działające nie są obwarowane tyloma obostrzeniami co banki. To jeszcze bardziej komplikuje całą sytuację.

- Decydując się na pożyczkę powinniśmy najpierw dokładnie sprawdzić firmę, która jej udziela. Bardzo przestrzegam przed wyborem instytucji pożyczkowej, pod wpływem chwili lub z powodu sympatii do sprzedawcy. Każde zobowiązanie finansowe powinno być dokładnie przemyślane, a pożyczkodawca sprawdzony. Przede wszystkim klient musi zostać poinformowany o wysokości rat i o całkowitym koszcie kredytu. Warto też dokładnie prześwietlić ofertę. Jeżeli sprawia wrażenie, że jest tłumaczona z innego języka na język polski, lepiej jeszcze raz przemyśleć decyzję, gdyż może się okazać, że w razie reklamacji nie będzie z kim rozmawiać - mówi Krzysztof Przybysz, ekspert Ekspres Kasa.

Sytuację nieco ułatwiają nowe zapisy Regulacji S, według których każdy podmiot oferujący produkty finansowe, będzie musiał podać ich całkowity koszt. Pozwoli to już na wstępnym etapie odrzucić podejrzane, niezgodne z prawem oferty. Żadne jednak, nawet najlepsze regulacje prawne nie uchronią nas przed własnymi nieodpowiedzialnymi decyzjami. Dlatego - dokładnie tak jak w każdej innej dziedzinie życia - należy kierować się zdrowym rozsądkiem i nie podejmować decyzji pochopnie, pod wpływem impulsu czy emocji.