19-03-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Zdecydowana większość Polaków twierdzi, że stara się oszczędzać energię w swoich gospodarstwach domowych - wynika z raportu opracowanego przez TNS OBOP. Najważniejszym powodem oszczędzania energii elektrycznej jest czynnik finansowy, czyli chęć zmniejszenia wydatków.
Badanie zostało zrealizowane przez TNS OBOP w ramach kampanii „Polska Efektywna Energetycznie”. Z raportu wynika, że Polacy dostosowują się do światowych trendów odnoszących się do oszczędzania energii i aż 87% rodaków deklaruje, że stara się oszczędzać energię w swoich gospodarstwach domowych. Zasadniczym powodem oszczędzania energii nie jest jednak wśród Polaków troska o ochronę środowiska, a chęć zmniejszenia i wydatków.
Powody inne niż finansowe wymieniane są zdecydowanie rzadziej. Stosunkowo duże grono respondentów (29%) wymienia jako motyw chęć oszczędzania , z których energia elektryczna jest wytwarzana, np. węgiel, gaz ziemny oraz zmniejszenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery (22%). Pozostałe badane czynniki takie jak: poprawa bezpieczeństwa energetycznego w miejscu zamieszkania (np. gmina, miasto, powiat) oraz to, że większa efektywność użytkowania energii jest zgodna z polityką energetyczną Polski i Unii Europejskiej właściwie nie mają dla Polaków znaczenia.
Najpopularniejszym sposobem oszczędzania energii jest wyłączanie niepotrzebnego oświetlenia (93%). Inną często stosowaną metodą jest na energooszczędne (63%). Nieco więcej niż połowa badanych (51%) stara się kupować energooszczędny sprzęt domowy, np. urządzenia AGD\RTV. Inne sposoby, które deklaruje około jednej trzeciej Polaków to: włączanie pralki dopiero po zapełnieniu bębna, niepozostawianie ładowarek, np. do telefonów, komputerów w gniazdku elektrycznym, zmniejszanie liczby świecących się żarówek oraz niekorzystanie z czajnika elektrycznego do gotowania wody (np. gotowanie na gazie czy piecu węglowym).
Opinie polskich odbiorców energii są w dużym stopniu kształtowane przez czynniki finansowe. Tylko 15% badanych deklaruje gotowość do płacenia wyższych rachunków za energię pochodzącą ze źródeł przyjaznych środowisku, np. odnawialnych. Najczęściej tego typu postawę proekologiczną prezentują osoby młode w wieku 20-29 lat, stanu wolnego, osoby z wykształceniem wyższym, prywatni przedsiębiorcy oraz pracownicy administracji i usług o dobrej sytuacji materialnej, mieszkańcy największych miast. 9% spośród badanych, którzy deklarują gotowość dopłaty do energii ze źródeł odnawialnych twierdzi, że może płacić rachunki o 10 i więcej procent wyższe niż obecnie, a 51% zapowiada, że są gotowi płacić rachunki wyższe o 6-10%. Niemal jeden na pięciu badanych (18%) deklaruje, że może dopłacić nie więcej niż 3%.