20-04-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Twórca katolickiego imperium medialnego, ojciec Rydzyk, walczy o przetrwanie - twierdzi portal portal Money.pl po analizie kondycji finansowej medialnych przedsięwzięć redemptorysty. Dług TV Trwam przekracza już 70 mln złotych, a nie znalezienie się tego nadawcy w multipleksie cyfrowym oznacza przyspieszenie staczania się po finansowej równi pochyłej.
Przetrwanie TV Trwam zapewni tylko dostęp do jak największej liczby widzów, a co za tym idzie promowanie swoich produktów, czyli zarabianie. Jak dotąd fundacji Lux Veritatis udało się sprzedać zaledwie 300 tysięcy zestawów satelitarnych. W ciągu blisko 10 lat zarobiła na nich około 120 mln złotych. Roczne datki od wiernych widzów nie przekraczają 3 mln złotych. Biorąc pod uwagę, ze roczny koszt utrzymania telewizji to ponad 15 mln złotych, uzyskane pieniądze nie starczają więc na przetrwanie. Teraz majątek fundacji to ponad 90 mln złotych, ale jak ujawniła KRRiT, zobowiązania Lux Veritatis wobec zakonu sięgają już ponad 70 mln złotych.
działa od 1994 roku, wtedy to redemptoryści otrzymali koncesję na emisję ogólnopolskiego programu radiowego. Rozgłośnia dysponuje 125 nadajnikami i obejmuje swoim sygnałem cały kraj. Mimo tego, radio liczbą słuchaczy nie może się równać z innymi największymi rozgłośniami. Podczas gdy udział w rynku RMF FM czy Radia ZET znacznie przekracza 10 proc., to w przypadku rozgłośni z Torunia jest to niewiele ponad 3 proc. Rozgłośnia ujawniła jakiś czas temu w sprawozdaniu finansowym, że udało jej się zebrać 16 mln złotych. Dziś to może być więcej, jednak to i tak kwota, dość mizerna biorąc pod uwagę techniczny potencjał stacji.
Jak policzył portal Money.pl, kolejny biznes zakonnika - wirtualny operator komórkowy przynosi rocznie ponad 11,3 mln złotych. Przy braku większej promocji pozyskano 164 tysiące abonentów, na prawdziwe kokosy z tego przedsięwzięcia ojciec Rydzyk nie więc ma co liczyć. Starter w tej sieci kosztuje 20 złotych, za telefon płaci się 123 złote.
Także Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, mimo rozbudowy i wzrostu liczby studiujących, pozostaje niewielką uczelnią. Zatrudniając około 65 wykładowców i pracowników, przy stosunkowo niskim czesnym, które w tym roku wynosi 1.700 złotych za semestr, nie jest dochodowym przedsięwzięciem. Jak oszacował Money.pl przychody uczelni od studentów, zarówno z czesnego jak i z opłat za korzystanie z akademików, sięgnęły w ubiegłym roku ponad 2,3 mln złotych. By uczelnia zarabiała na siebie musiałaby kształcić rocznie co najmniej 700 studentów. Ojciec Rydzyk musi więc polegać na wiernych, którzy wspierają szkołę datkami.