25-02-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nadchodzący kryzys, spadająca wartość złotówki i rosnące raty kredytów walutowych zmuszają do szukania dodatkowych rezerw w domowym budżecie. Jednym ze sposobów na obcięcie niepotrzebnych kosztów może być dokładna analiza wyciągów bankowych. Wyeliminowanie wysokich prowizji poprzez dobranie alternatywnych i tańszych produktów może przynieść nawet kilkaset złotych oszczędności.
Nie ma jednej uniwersalnej recepty, według której można uporządkować swoje finanse. Bez trudu można jednak wskazać kilka kierunków, gdzie można poszukać oszczędności: wybrać tańszy kredyt, dobrać kartę kredytową do własnych potrzeb, zrezygnować z drogiego konta osobistego czy nieefektywnej formy oszczędzania pieniędzy. Oczywiście szukając oszczędności można spróbować podjąć bardziej radykalne kroki i w ogóle zrezygnować z pożyczania pieniędzy z banku. Nie zawsze będzie to jednak tak proste rozwiązanie.
Ostatnie lata przyniosły prawdziwy kredytowy boom. Polacy chętnie pożyczali pieniądze na sprzęty RTV i AGD, wyposażenie mieszkania, wakacje, święta i inne okazje. Niesłabnącą popularnością cieszyły się coraz powszechniej dostępne karty kredytowe.
Do najdroższych i zarazem najpopularniejszych form kredytowania zakupów należą niewątpliwie kredyt gotówkowe i karty kredytowe. W obu przypadkach banki skwapliwie wykorzystują możliwość stosowania najwyższych dozwolonych przez prawo odsetek. Zgodnie z obowiązującymi przepisami może to być równowartość czterokrotność stopy lombardowej, czyli obecnie maksymalnie 23 proc. W przypadku kredytów gotówkowych bardzo często koszty powiększają dodatkowe ubezpieczenia, które często klientowi nic nie dają.
Banki mniej chętnie promują tańsze formy kredytów, które są o wiele korzystniejsze dla klienta. Planując kolejne zakupy za pieniądze z banku warto wziąć pod uwagę przynajmniej dwa alternatywne dla kredytu gotówkowego rozwiązania - limit kredytowy w koncie lub raty na karcie kredytowej.
Limit kredytowy to dodatkowe pieniądze „podpięte" pod rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy. Jeżeli środki na koncie skończą się, klient korzysta z debetu. Wysokość takiej formy pożyczki jest uzależniona od miesięcznych wpływów na konto. Z reguły jest to kilkukrotność miesięcznych pensji. Odsetki od takiej pożyczki są znacznie niższe niż w przypadku standardowego kredytu gotówkowego. Aby uruchomić kredyt wystarczy udać się do banku, który prowadzi nasz ROR i podpisać odpowiedni aneks do umowy konta.
Zakup pralki czy telewizora można sfinansować nieoprocentowanym kredytem. Niektóre sieci handlowe proponują promocje typu 30 x 0 proc. lub nieorocentowane raty na wydawanych wspólnie z bankami kartach kredytowych. Większe zakupy można również tanio sfinansować za pomocą karty kredytowej z opcją umożliwiającą spłaty zakupu na raty.
Jeżeli zdecydujemy się na kredyt gotówkowy, warto przede wszystkim sprawdzić najpierw ofertę swojego banku, nawet jeśli inne kuszą w reklamach niskim oprocentowaniem. Instytucja, która prowadzi nam ROR, zna nasze dochody i historię kredytową i dzięki temu może zaproponować korzystniejsze warunki pożyczki.
Posiadanie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego to konieczność, jeśli chcemy wygodnie zarządzać własnymi finansami, jednak w wielu bankach opłaty za prowadzenie podstawowego konta zbliżyły się już do 10 złotych miesięcznie. Do tego dochodzą opłaty za przelewy, prowizje za przyznanie limitu kredytowego, prowizje za kartę i inne. W praktyce niektóre instytucje kasują nawet 20-30 zł miesięcznie za różnego rodzaju opłaty. Jeżeli klient zleca przelewy w okienku kasowym opłaty mogą być znacznie wyższe. To teoretycznie niewielkie kwoty, które w rozbiciu na kilka pozycji nie rzucają się w oczy na miesięcznym wyciągu z konta, jednak w skali roku mogą sięgać nawet kilkuset złotych.
Tymczasem wiele instytucji proponuje ROR-y prowadzone bezpłatnie, zwłaszcza jeśli klient zdecyduje się na korzystanie z bankowości internetowej lub przelewa tam swoją pensję. W niektórych bankach pobierana jest niewielka opłata miesięczna za kartę. Przelewy zlecane przez system bankowości internetowej kosztują najwyżej 1 zł, ale w wielu instytucjach są bezpłatne.
Warto wybrać bank, który dysponuje rozbudowaną siecią bankomatów i wyrobić sobie nawyk omijania obcych maszyn. Pobieranie gotówki z bankomatu należącego do innego banku to z reguły dość wysoki koszt. Część banków oblicza prowizję procentowo, co w przypadku większych wypłat może skutkować bardzo wysoką prowizją.
Nadal wiele osób opłaca co miesiąc rachunki w okienku pocztowym. Jeżeli nie możemy się przekonać do bankowości internetowej, warto poszukać tańszej alternatywy dla usług Poczty Polskiej, czy kasy banku. Dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług agencji oferujących tanie płatności. Oczywiście pod warunkiem, że dana instytucja ma za sobą wiarygodnego partnera finansowego, np. bank.
Uporządkowanie domowego budżetu lub drobne zmiany w dotychczasowych nawykach mogą przynieść znaczne oszczędności. Obecnie oferta banków jest bardzo zróżnicowana i każdy klient może bez trudu dobrać usługi odpowiednie do swoich potrzeb, wystarczy tylko zrobić finansowy rachunek sumienia i określić, jakie produkty są nam naprawdę niezbędne.