04-10-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Chcemy z mężem skorzystać z promocji na kredyt gotówkowy. Bank oferuje taki kredyt bez prowizji z samym oprocentowaniem. Czy taka promocja jest opłacalna?
Jeżeli zrezygnował z pobierania prowizji, a jednocześnie nie podniósł oprocentowania ani nie dołożył do kredytu dodatkowego, obowiązkowego ubezpieczenia, to jego oferta jest teraz oczywiście tańsza niż wcześniej.
Jednak sam brak prowizji na pewno nie powinien być jedynym kryterium wyboru oferty. Umowa przewidująca prowizję i umiarkowane oprocentowanie często będzie korzystniejsza od takiej, gdzie bank pobiera tylko odsetki, za to naliczane według bardzo wysokiej stawki. Dodatkowym kosztem, który może bardzo wpłynąć na realny koszt kredytu, są składki wymaganych przez bank - np. od ryzyka utraty pracy przez kredytobiorcę.
Dlatego zamiast skupiać się tylko na prowizji albo tylko na oprocentowaniu, lepiej spojrzeć na bardziej skomplikowany wskaźnik, jakim jest RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa oprocentowania. Przy jej wyliczaniu brane są pod uwagę nie tylko ponoszone przez kredytobiorcę koszty, ale także wartość pieniądza w czasie. RRSO ma także swoje wady, ale na pewno mówi więcej o cenie niż sama wysokość oprocentowania czy prowizji.
Piotr Ceregra, Idea Expert SA