02-09-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ciągłe zmaganie się ubóstwem i zamartwianie o pieniądze na podstawowe potrzeby życiowe wymaga tyle energii psychicznej, że biednym nie starcza już „siły" na intelektualne zaangażowanie w inne dziedziny życia. Bieda wręcz ogłupia.
pochłania wszelką uwagę i wymaga tyle energii psychicznej, że pozostaje relatywnie mniejsza „moc" mózgu, którą można wykorzystać do innych spraw, wynika z międzynarodowych badań.
Mentalne przemęczenie może kosztować biednych ludzi do 13 punktów (ilorazu inteligencji ) i oznacza, że są bardziej skłonni do popełniania błędów oraz podejmowania złych decyzji, które z kolei rozwijają i utrwalają ich finansowe kłopoty.
W serii eksperymentów naukowcy z Harvardu, Princeton University i innych uczelni w Ameryce Północnej oraz z University of Warwick w Wielkiej Brytanii wykazali, że ciągłe kłopoty finansowe miały natychmiastowy wpływ na uzyskiwanie gorszych wyników testów logicznych i sprawdzających poziom .
Ci, którzy mają bardzo napięty budżet, doświadczają drastycznych ograniczeń przez stres konieczności „związania końca z końcem". Przeciętnie osoba przygnieciona ogromem finansowych nieszczęść wykazała spadek funkcji poznawczych porównywalny do 13 punktów IQ; podobny deficyt możliwości intelektualnych odnotowuje się u kogoś, kto nie przespał nocy.
Poprzednie badania na temat ubóstwa wiązały słabsze możliwości intelektualne z osobistymi niepowodzeniami oraz warunkami zewnętrznymi, które hamowały osiąganie życiowych sukcesów, wyjaśniają uczeni z University of British Columbia w Kanadzie. Opisywane badania zaś wskazują, że to brak środków finansowych sam w sobie może prowadzić do upośledzenia funkcji poznawczych, wyjaśniają badacze.