26-11-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jeśli Twój bank chce przez Internet potwierdzić dane albo prosi o podanie kolejnych liczb z karty kodów – uważaj! Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega, że może to być atak wirtualnych przestępców.
Z danych Związku Banków Polskich wynika, że prawie 7 milionów Polaków będzie do końca roku korzystało z internetowego dostępu do konta bankowego. Nowe technologie - oprócz wygody - niosą ze sobą również zagrożenia. Jednym z nich jest phishing – przestępstwo polegające na wyłudzeniu danych osobowych, takich jak numer karty kredytowej, hasło czy dane dotyczące konta. Po wejściu w posiadanie takich danych przestępcy mogą dokonywać nieuprawnionych transakcji.
Jak działają oszuści? Najczęściej wysyłają do konsumentów e-maile sugerujące, że pochodzą one z banku lub innej organizacji godnej zaufania. Nakłaniają w nich do podania poufnych informacji poprzez link do strony internetowej, która jest łudząco podobna do witryny banku, z którego usług korzysta konsument. E-maile mogą odwoływać się do kryzysu finansowego i informować o problemach z rachunkiem rozliczeniowym czy innymi płatnościami. Wykorzystywane jest w nich oryginalne logo instytucji, zachowany jest styl korespondencji handlowej, mogą również pojawić się prawdziwe nazwiska osób należących do kierownictwa przedsiębiorstwa. Wszystko to ma uwiarygodnić treść e-maila i strony www.
W treści korespondencji konsumenci proszeni są o wypełnienie specjalnego formularza i potwierdzenie poufnych danych. Jeśli to zrobią, mogą utracić wszystkie środki zgromadzone na rachunku bankowym.
UOKiK radzi, żeby nie odpowiadać automatycznie na e-maile, w których zwrócono się do nas z prośbą o wprowadzenie danych osobowych. Instytucja finansowa nigdy nie poprosi nas o takie informacje za pośrednictwem poczty elektronicznej. Najlepiej w takiej sytuacji skontaktować się z bankiem. Ważne jest również regularne sprawdzanie konta bankowego, aby upewnić się, czy wszystkie transakcje rzeczywiście przeprowadziliśmy.