06-04-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Aktualnie staramy się z mężem o kredyt hipoteczny. Zostaliśmy jednak poinformowani przez bank, że jesteśmy wpisani do Krajowego Rejestru Dłużników, gdyż zalegamy z płatnością odsetek za nieterminową spłatę wcześniej zaciągniętego kredytu gotówkowego. Dlaczego wciąż widniejemy w rejestrze, skoro już dawno uregulowaliśmy zaległe zobowiązania? Kto powinien zadbać o to, by usunąć stamtąd nasze nazwisko?
Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej SA jest instytucją, która działa pod nadzorem Ministerstwa Gospodarki. Jej głównym celem i zadaniem jest tworzenie i aktualizowanie bazy informacji o dłużnikach. Dany podmiot, któremu zalegamy ze spłatą należności, ma obowiązek powiadomić o zamiarze zgłoszenia nas do rejestru. W praktyce jednak taka informacja nie zawsze do nas dociera. Trafić do Krajowego Rejestru Długów nie jest trudno. Wystarczy przez 60 dni zalegać ze spłatą w wysokości min. 200 zł. Znacznie trudniej jest stamtąd zniknąć.
Usunięcie naszego nazwiska z listy nie następuje automatycznie po uregulowaniu zobowiązań. Istnieją dwie możliwości, aby zostać z niej wykreślonym. W pierwszej kolejności należy dopilnować, by w ciągu 14 dni wierzyciel poinformował rejestr o spłacie zadłużenia. Jeżeli to nie nastąpi, wówczas możemy skierować do KRD zażalenie dotyczące postępowanie wierzyciela. Jeśli w ciągu 7 dni nie odpowie on (wierzyciel) na postawione przez nas zarzuty, zostaniemy automatycznie usunięci z „czarnej listy”.
Jeśli zatem kiedykolwiek zalegaliśmy ze spłatą należności warto sprawdzić, czy nie zostaliśmy umieszczeni w KRD. To niezwykle ważne, gdyż rejestr przechowuje dane przez okres 10 lat, a wpisanie w nim naszego nazwisko może na długi czas uniemożliwić uzyskanie jakiegokolwiek kredytu.