Cytat:
martok
W tej chwili moim zdaniem prawdziwym zagrożeniem związanym z odwróconą hipoteką nie jest wysokość rent proponowanych przez banki, lecz brak jednoznacznych uregulowań prawnych dających stuprocentową gwarancję, że te renty będą rzeczywiście do końca życia wypłacane.
*
Te jednoznaczne uregulowania prawne są "w robocie", ale z moich obserwacji wynika, że u nas wszystko długo się rodzi i nigdy nie wiadomo, czy nie będzie to potworek.
Nie jestem zainteresowana takim podwyższeniem dochodów, ale czytałam co nieco na ten temat.
I bałabym się takiego rozwiązania
http://www.polskieradio.pl/7/2440/Ar...ic-mieszkanie-
Ten bloger chyba też interesuje się sprawą
http://samcik.blox.pl/2013/06/Odwroc...idowana-w.html
Cytat:
Po pierwsze, nie 150 lat, tylko około 45 lat, bo banki zakładają wypłacenie delikwentowi przeciętnie ok. 40% wartości nieruchomości (jeżeli będzie bardzo długo żył, to oczywiście więcej).
To chyba nie tak. Wszystko zależy od płci i wieku właściciela mieszkania.
Czy warta skórka za wyprawkę?
Tu http://odwrocona-hipoteka.blogspot.com/
piszą tak:
Cytat:
Pisali o tym ostatnio analitycy Home Broker:
„Z szacunków wynika, że mężczyzna, w zależności od zastosowanej metody kalkulacji, może liczyć na świadczenie rzędu 790-860 zł, a kobieta może liczyć na 520-580 zł. Oznacza to, że przez 18 lat bank „wykupuje” od mężczyzny nieruchomość wartą dziś 300.000 zł płacąc 155.000 zł (52% wartości), a od kobiety przez 23 lata „wykupuje” tę nieruchomość płacąc 160.000 zł (53%). Nieduża wysokość świadczenia w stosunku do wartości nieruchomości może być czynnikiem ograniczającym popyt na odwróconą hipotekę ze strony klientów. W obliczeniach nie uwzględniliśmy dodatkowych kosztów, na przykład prowizji czy kosztów ustanowienia hipoteki na rzecz banku”.
A to, że na razie odwrócona hipoteka dotyczy tylko miast (chyba na razie 10), wynika prawdopodobnie z tego, że "do gry" nie weszły jeszcze banki. Oferują ją pozabankowe i parabankowe instytucje. Sprawa dopiero raczkuje. Może nie chcą ryzykować?
...