28-09-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jak wynika z danych BIK, w portfelach Polaków znajduje się ponad 6 mln kart kredytowych. Choć jest to narzędzie, które w rękach świadomego użytkownika potrafi być finansowym atutem, to jego niewłaściwe wykorzystywanie może prowadzić do spirali zadłużenia. Kiedy warto używać karty kredytowej, a kiedy lepiej nie wyjmować jej z portfela?
przy właściwym użytkowaniu może nie generować żadnych kosztów. Co więcej, dzięki niej możemy nawet uzyskać pewne . W jaki sposób? Zasada jest prosta, wystarczy wykorzystywać środki z karty, a swoje własne umiejętnie lokować.
– Jeśli wiele wydatków udaje nam się opłacać za pomocą karty kredytowej, wówczas duża część naszego wynagrodzenia może procentować na koncie oszczędnościowym. Tymczasem od kredytu w karcie możemy nie zapłacić żadnych odsetek, oczywiście pod warunkiem, że spłacimy całe zadłużenie w terminie. Poza tym częste używanie tego „plastiku” sprawia, że za niego nie zapłacimy – mówi Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.
Kiedy oddać, by nie stracić W przypadku karty kredytowej bardzo ważne jest to, kiedy trzeba oddać dług. Najlepiej, aby dzień spłaty przypadał zaraz po wpływie wynagrodzenia. W przeciwnym razie narażamy się na niebezpieczeństwo, że nie będziemy mieć środków, by uregulować zadłużenie w całości.
– Jeżeli spóźnimy się ze spłatą tylko jeden dzień lub gdy wpłacimy choćby o 1 zł za mało, to przestanie działać darmowy kredyt. Odsetki będą wysokie, gdyż zostaną naliczone od całego zadłużenia i za cały okres, od dnia dokonania płatności do dnia spłaty – wyjaśnia Jarosław Sadowski. – Załóżmy, że nasze zadłużenie wynosi 1 000 zł, jednak spłaciliśmy kwotę 900 zł. Choć zabrakło nam tylko 100 zł, to i tak zapłacimy od sumy 1000 zł.
Przy bankomacie płacisz dwa razy Karty kredytowe zostały stworzone przede wszystkim z myślą o płatnościach bezgotówkowych. Dlatego też najlepiej wykorzystywać je przy takich czynnościach, jak płacenie w sklepach czy internecie.
– Używając karty kredytowej do pobierania gotówki z bankomatu, musimy liczyć się z poniesieniem dodatkowych kosztów. Pierwszym z nich będzie prowizja od transakcji w wysokości 4%-5% wypłaconej kwoty, ale nie mniej niż 4-10 zł – mówi Jarosław Sadowski. – To jednak nie wszystko, ponieważ takie operacje nie są brane pod uwagę w okresie bezodsetkowym, więc odsetki od nich naliczane będą od dnia podjęcia środków i to nawet, jeśli całe zadłużenie uregulujemy w terminie. Dlatego, gdy zdarzy nam się dokonać takiej wypłaty, wówczas najlepszym rozwiązaniem będzie szybka spłata długu.
Spłata minimalna kosztuje maksymalnie?Osoby, które nie mają nawyku , powinny być bardzo ostrożne, posługując się kartą kredytową. Perspektywa skorzystania z dodatkowych środków, jakie mamy na wyciągnięcie ręki, zazwyczaj jest bardzo kusząca. Problem może się pojawić, gdy dokonujemy spłaty tylko kwoty minimalnej, która najczęściej wynosi 5% salda zadłużenia.
– Możliwość spłacania minimalnej kwoty z wyciągu może być dla nas pewnym udogodnieniem, jeżeli akurat w danym miesiącu nie dysponujemy środkami pozwalającymi na spłatę całości zadłużenia. Może się zdarzyć, że nie przewidzieliśmy wydatków lub potrzebujemy pieniędzy na sfinansowanie nieplanowanych inwestycji. Jednak w sytuacji, gdy stale ograniczamy się jedynie do spłaty minimalnej, wówczas możemy wpaść w pułapkę. Trudno będzie nam wyjść z zadłużenia, ponieważ odsetki będą rosły. Jeśli do tego wciąż będziemy używać kartę, to dług będzie się sukcesywnie powiększał – mówi Jarosław Sadowski.
Przestrzeganie podstawowych zasad korzystania z kredytu w ramach karty pozwala na uniknięcie pułapek finansowych i jednocześnie umożliwia zredukowanie kosztów.
Expander