Strona głównaFinanseSmutni wydają więcej pieniędzy

Smutni wydają więcej pieniędzy

Jeśli jesteś w kiepskim nastroju, dwa razy się zastanów, czy musisz wyjść na zakupy, nawet jeśli mają być to drobne sprawunki. Naukowcy z Harvard University przeprowadzili badania, z których wynika, że osoby smutne i przygnębione troskami wydają o wiele więcej niż radośni, bądź mający nastrój neutralny, informuje www.npr.org.
Zakupy to popularny sposób na chandrę. Okazuje się jednak, że – choć poprawimy sobie nastrój – możemy stracić znacznie więcej pieniędzy niż planowaliśmy. Kiepski humor sprzyja wydawaniu nadmiernej ilości pieniędzy. Jak twierdzą naukowcy, dotyczy to nie tylko popularnych zakupów, ale i gry na giełdzie oraz ryzykownych decyzji finansowych.

Badacze z Carnegie Mellon University in Pittsburgh przeprowadzili eksperyment polegający na tym, że jednej grupie ochotników pokazano smutny film – „The Champ” („Mistrz”) z 1979 roku, druga zaś obejrzała neutralny emocjonalnie obraz dokumentalny National Geographic. Następnie uczestnicy badania robili zakupy. Okazało się, że ci, którzy widzieli przygnębiający film decydowali się na zakupy towarów za ceny znacznie wyższe niż ich rzeczywista wartość. Byli skłonni zapłacić np. o 300% więcej za butelkę wody mineralnej.

Jak twierdzi współautorka badania Jennifer Lerner, takie zachowanie dotyczyć może nie tylko pojedynczych osób, ale i całych grup. Ważne więc, aby nie podchodzić emocjonalnie do zakupów i decyzji finansowych. Jeśli mamy kiepski nastrój, warto odłożyć takie działania na później.

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Przeczytaj także


Depresja - diagnoza, objawy, leczenie, profilaktyka

Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »


Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 10:39:54, 28-04-2008 Basia.

    Uwielbiam kupować różne rzeczy dla siebie bez względu na nastrój, zauważyłam że kiedy jestem w dobrym nastroju kupuję więcej. W złym nastroju kupuję zdecydowanie mniej.
  • 15:36:03, 30-04-2008 es55ca

    Latwo powiedzieć odłóż zakupyna na kiedy indziej, gdy człowiekowi jest wszystko jedno. Gdy jest się smutnym i w tzw w dołku, nie myśli się o dniu jutrzejszym.
  • 17:12:32, 16-05-2008 Lonelia

    Zgadzam się w tym artykułem. Smutni wydają więcej, ponieważ: - podświadomie chcą sobie poprawić nastrój kupując dobre, porządne, a także smaczne rzeczy. Nie zwracają uwagę na ich cenę, bo raz że być może są w takim stanie, że jest im wszystko jedno ile zaplacą, a dwa, że chcą sobie poprawić nastrój świadomością, że stać ich choć na lepsze towary.
    Jeśli jestem w dobrym nastroju nie potrzeba mi już wiele do szczęścia. Gdy jestem smutna - muszę się pocieszyć i idę na zakupy. Jeśli mam pieniądze - jest OK. Jeśli akurat nie mam - jestem o krok od depresji.
    ... zobacz więcej
  • 20:54:53, 16-05-2008 Lukrecja

    Pamiętam czasy , gdy na otarcie łez, pod wpływem silnych emocji kupowałam wiele bezsensownych rzeczy. Dopiero koleżanki w pracy mi uświadomiły ,że to co robię ,to metoda na wyjście ze stresu.
  • 21:04:07, 16-05-2008 Malgorzata 50

    Cytat:
    Lukrecja
    Pamiętam czasy , gdy na otarcie łez, pod wpływem silnych emocji kupowałam wiele bezsensownych rzeczy. Dopiero koleżanki w pracy mi uświadomiły ,że to co robię ,to metoda na wyjście ze stresu.
    Mam dokładnie tak samo kiedy jestem smutna kupuję czasem bez sensu i kontroli ..a póżniej bardzo żałuję.
  • 08:48:50, 17-05-2008 Lukrecja

    Ja do dziś mam taki cienki czarny , haftowany szlafroczek , który kupiłam w przypływie silnego wzburzenia.Zapłacilam za ten dziwoląg prawie pół pensji. Miałam go dokładnie raz na sobie. On po prostu nie jest mi do niczego potrzebny. Wciąż go trzymam w szafie - jak pomnik głupoty
  • 13:51:56, 17-05-2008 renet

    Ja też tak robię jak mam zly nastrój to jadę do Marketu gdzie jest dużo sklepikow i chodze i szukam czym sobie humor poprawic, ale kupuje tylko to co mi jest potrzebne i podoba mi się.
  • 14:44:07, 17-05-2008 Pani Slowikowa

    Cytat:
    Lukrecja
    Ja do dziś mam taki cienki czarny , haftowany szlafroczek , który kupiłam w przypływie silnego wzburzenia.Zapłacilam za ten dziwoląg prawie pół pensji. Miałam go dokładnie raz na sobie. On po prostu nie jest mi do niczego potrzebny. Wciąż go trzymam w szafie - jak pomnik głupoty


    Ja takie pomniki oddaje ...Nie lubie sobie o mojej glupocie przypominac...
    Natomiast jezeli kiedys mialam super ciuch.. ktory lubilam i nosilam ... szkoda mi go wyrzucic i trzymam go jako pomnik... "dobrego wyboru"
    ... zobacz więcej
  • 13:51:21, 01-02-2009 Nuneh

    ja bedac w głębokim dołku po rozmowie z moim mężem kiedy to wniosek był jeden trzeba dziurze w budżecie domowym zaradzić znalałam najgłupsze wyjście na jakie można było wpaść. Poszłam skrycie do banku i zaciągnęłam kredyt, ktory toczył mnie będzie jak toczeń przez najbliższe 4 lata
    Żeby tego było mało straciłam pracę i nadzieję na cokolwiek i teraz szybciutko sypie sie wszystko i psyche i soma.
  • 15:49:17, 01-02-2009 Jaga_13

    Kiedyś gdy byłam piękna i młoda to na "dół"pomagało mi kupienie sobie czegoś.teraz nie cieszą mnie ciuszki ,staram się kupować to co mi niezbędne i na dodatek by mi było wygodnie w tym chodzić.

Strony : 1 2 3 4 5 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć