Często jestem pytany o to, co powinno sygnalizować problem – odsyłam wówczas do prostego testu 15 pytań. Jest to rodzaj termometru pozwalającego stwierdzić czy nie cierpimy na stan podgorączkowy w finansach osobistych - mówi Roman Pomianowski psycholog ze Stowarzyszenia Program Wsparcia Zadłużonych.Jeśli okaże się, że przekroczyliśmy bezpieczną granicę nie należy chować głowy w piasek i panikować lecz rzeczowo, z optymizmem pozbawionym życzeniowego myślenia, przygotować dobry plan wyjścia. Najpierw policzyć swoje stałe zobowiązania oraz . Pod lupę trzeba wziąć wszystkie kredyty i pożyczki, które zaciągnęliśmy, sprawdzić też rozliczenia bieżących kosztów życia, mieszkaniowych, mediów, rachunków za telefon, telewizję czy internet. Nie można lekceważyć nawet pozornie drobnych kosztów, np. upomnień, mandatów, czy opłat sądowych.
Proponuję bardzo prosty sposób. Zbierajmy paragony, a raz w tygodniu korzystając z kolorowych zakreślaczy oceńmy, które wydatki były absolutnie konieczne i zakreślamy je na czerwono, a te które nie były szczególnie koniecznie – na zielono. Jak rozłożymy wszystkie paragony na stole, czy podłodze zobaczymy efekt „łączki”. Sami zauważycie i zdecydujecie jak można stopniowo zmienić proporcje – mówi Roman Pomianowski.Tzw. efekt latte, czyli rezygnacja z małych przyjemności, znalezienie tańszych usług w okolicy czy korzystanie z promocji w supermarkecie mogą nieoczekiwanie przynieść ulgę dla portfela. Zjawisko to zostało pierwszy raz opisane przez amerykańskiego autora książek Davida Bacha. Obserwując ludzi, którzy każdego dnia w drodze do pracy kupowali , dopatrzył się w tym zachowaniu szansy na spore oszczędności. Według niego, jeśli ograniczylibyśmy wydatki na drobne przyjemności, to w perspektywie kilkudziesięciu lat, moglibyśmy zaoszczędzić setki tysięcy złotych. Dodatkowo, gdybyśmy potrafili zmierzyć się ze swoimi zgubnymi nawykami, nałogami np. paleniem, to oprócz poprawy zdrowia, pojawia się szansa na lawinowy wzrost oszczędności – przeciętny palacz rocznie puszcza z dymem około 5,5 tys. zł.
Paradoksalnie najczęściej do dorabiania z jednej strony zniechęca przekonanie, że w grę wchodzą zbyt małe, niewarte zachodu pieniądze, a z drugiej względy „honorowe”. Niekiedy trzeba kwestie ambicjonalne odłożyć na bok, bowiem żadna praca nie hańbi. Dla wielu jest to trudna do pokonania, ale na szczęście tylko mentalna bariera – mówi psycholog Roman Pomianowski.Warto także zrobić przegląd swoich rzeczy osobistych. Być może są wśród nich takie, których nie będzie żal sprzedać, a dadzą środki na spłatę części zadłużenia. Sposobów znalezienie klientów jest sporo, można to zrobić na serwisach ogłoszeniowych, dołączyć do grup wyprzedażowych na portalach społecznościowych albo skorzystać z coraz bardziej popularnych w Polsce wyprzedaży garażowych.
Warto przy tej okazji podkreślić to, co podpowiada nam współczesna psychologia ekonomiczna – niestety z natury nie jesteśmy nadmiernie racjonalni, skłonni do liczenia, kalkulowania ryzyka itd. Ulegamy chwilowym nastrojom, działamy pod wpływem emocji, tworzymy iluzje, w które wierzymy. Nie ma w tym nic złego, dopóki świadomi tych okoliczności potrafimy nad nimi panować. Zacząć można od rozróżnienia pomiędzy tym, co sprawia nam przyjemność (chwilowy stan wywołany pozytywnymi okolicznościami), od satysfakcji jaką uzyskujemy odnosząc sukces w zmierzaniu się z osobistymi wyzwaniami. Spłacanie długów nigdy nie będzie samo w sobie przyjemne, co najwyżej daje chwilę ulgi, może być jednak dla nas źródłem ogromnej satysfakcji budującej poczucie własnej wartości – mówi Roman Pomianowski.
Osobom zadłużonym, z którymi na co dzień pracuję zawsze mogę na początku rozmowy przekazać jedną dobrą wiadomość. Wierzyciele są nastawieni ugodowo wobec dłużników i są skłonni z nimi rozmawiać i wsłuchać się w ich racje. Dobrze przygotowane argumenty i szczegółowy plan pokazujący, w jaki sposób zamierza się realnie spłacić zadłużenie to klucz do udanych negocjacji. Coraz lepiej zaczynają też działać mediacje, jako proces wypracowania ugody, tak w postępowaniu cywilnym, jak i administracyjnym – zwraca uwagę psycholog ze Stowarzyszenia Program Wsparcia Zadłużonych.Instytucje bankowe oferują sporo narzędzi, np. konsolidację kredytów. Jest to zebranie długów w jeden i rozłożenie go w czasie oraz zmniejszenie rat tak, by były łatwe do spłacenia. Zawsze warto rozważyć też renegocjacje warunków spłaty zadłużenia. Osoby w szczególnie trudnej sytuacji mogą też wziąć pod uwagę ogłoszenie upadłości konsumenckiej.
Tagi: dług, zadłużenie, finanse
Zastrzeżenia odpowiedzialności
Podziel się:
Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany:
zaloguj się /
zarejestruj się
15:43:30, 01-06-2021 Mokkato
11:52:00, 07-09-2021 kalina3
10:31:00, 29-09-2021 kasandra
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.