22-06-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wolny czas najchętniej spędzają w centrach handlowych, a ich mieszkania wypełnione są niepotrzebnymi rzeczami, kupionymi pod wpływem impulsu. Zakupy są dla nich lekiem na wszystko. I nawet gdy portfel zieje pustką, ich życiowym motto jest zdanie wypowiedziane przez Marilyn Monroe: „Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy”. Liczba zakupoholików - bo o nich mowa - stale rośnie. Co więc robić, gdy zakupy stają się celem życia, a pieniądze rozpływają się jak kamfora?
Nowoczesne zaburzenie z przeszłościąChoć zakupoholizm zaliczany jest do zaburzeń nowoczesnych, pierwsze wzmianki o nim pochodzą już z początku XX wieku. W 1915 roku uzależnienie to opisał niemiecki psychiatra, Emil Kraepelin. Zakupoholiczki to więc nie tylko kobiety współczesne. Do tego grona zaliczały się między innymi Maria Antonina, Jacqueline Kennedy Onassis, a nawet księżna Diana.
Współcześnie zaburzenie to określane jest jako uzależnienie od kupowania, znane także jako kompulsywne kupowanie, oniomania, shopoholizm, kupnoholizm. Według badań Faber i O’Guinn z 2007 roku w USA cierpiało na nie od 3 do 18 mln osób. Centrum Medyczne Stanford w USA szacuje, że 1 na 20 osób jest zakupoholikem. Według „Daily Mail” w Wielkiej Brytanii 15 mln kobiet jest uzależnionych od zakupów. W Polsce sytuacja nie jest aż tak dramatyczna, ale liczba zakupoholików stale rośnie. Wbrew pozorom, zaburzenie to nie dotyczy jedynie młodych kobiet i nastolatków. Również mężczyźni uzależniają się od zakupów. Wśród kobiet najsilniejsze objawy występują zaś w wieku 30 - 40 lat. Kobiety kupują przede wszystkim odzież, obuwie, biżuterię, kosmetyki. Mężczyźni zaś, oprócz ubrań, „polują” głównie na elektronikę i płyty CD.
Na ratunek finansomOprócz wielu innych przyczyn, na rozwój tego uzależnienia może mieć wpływ fakt, że niektórym osobom wydaje się, iż mają więcej pieniędzy niż w rzeczywistości, a co za tym idzie wydają więcej niż mogą sobie pozwolić. - Polacy nie potrafią oszczędzać - wyjaśnia Paweł Majtkowski, ekspert Związku Firm Doradztwa Finansowego i Expandera. Według badań CBOS 63% polskich gospodarstw domowych nie ma oszczędności. Zwiększa się za to kwota, jaką wydają, szczególnie na dobra luksusowe. - Coraz bardziej powszechny jest brak kontroli nad swoimi wydatkami. Osoby uzależnione od zakupów często wydają wszystkie pieniądze, a nawet więcej niż posiadają. Stosunkowo łatwy dostęp do kart kredytowych, spłat ratalnych i małych pożyczek stwarza pokusę zaciągania tego typu zobowiązań. Łatwo można jednak w ten sposób namnożyć długi i wpaść w pętlę zadłużenia. Wyjście z niej nie jest zaś proste - dodaje Paweł Majtkowski z ZFDF i Expandera.
ZFDF w kilku prostych punktach radzi, jak wydostać się z zakupowej pułapki.
Jak uniknąć zakupowej pułapki- Planuj zakupy
Rób listę potrzebnych produktów i trzymaj się jej, kiedy idziesz na zakupy. - Powiedz nie plastikom
Zlikwiduj kartę kredytową - stwarza pokusę wydania więcej niż posiadasz w danej chwili. - Spontaniczność pod kontrolą
Do sklepu zabieraj ze sobą tylko gotówkę w odpowiednio wyliczonej kwocie, która nie pozwoli ci na dodatkowe, spontaniczne zakupy. Kartę płatniczą zostaw w domu. - Kontroluj domowy budżet
Rozpisuj budżet na każdy nadchodzący miesiąc lub tydzień. Staraj się kupować tylko to, co zostało w nim uwzględnione. Zapisuj też wszystkie wydatki – będziesz widzieć, ile i na co wydajesz, dzięki czemu będziesz mieć większą kontrolę nad swoimi finansami. - Limit wypłat
Zgłoś się do banku z prośbą o ustalenie dziennego limitu wypłat z karty płatniczej. Postaraj się, aby był niski. Dzięki temu nie wydasz od razu wszystkich oszczędności, jakie masz na koncie. - Pomyśl zanim kupisz
Nie kupuj od razu - wprowadź obowiązkowy czas na zastanowienie. Daj sobie kilka dni na przemyślenie zakupu. Zastanów się, czy rzeczywiście potrzebujesz danej rzeczy, czy będzie to tylko piąta para podobnych butów w twojej szafie. - Wyjdź na prostą
Jeśli masz długi staraj się je systematycznie spłacać i nie pozwól, aby dalej narastały.
Mało jest osób, które choć raz w życiu nie dały się ponieść zakupowym szaleństwom. Związek Firm Doradztwa Finansowego zaznacza, że wiosna i lato to tradycyjnie czas, kiedy wydajemy więcej i bardziej spontanicznie. Dlatego rady te pomogą nie tylko tym poważnie uzależnionym, ale wszystkim, których wiosenno-letni przypływ energii pcha do centrów handlowych częściej niż zwykle.