Coraz więcej tanich mieszkań

W największych miastach dostępnych jest już więcej nowych mieszkań, niż w szczytowym okresie boomu na rynku nieruchomości, który miał miejsce w 2007 i na początku 2008 roku. Ten fakt bez wątpienia przekłada się również na większą konkurencję cenową między deweloperami.

W II kwartale w Warszawie można było spotkać pojedyncze lokale w cenie poniżej 5 tys. zł/mkw., a w Krakowie i Wrocławiu nawet o tysiąc złotych tańsze. Należy jednak zaznaczyć, że atrakcyjna stawka za mkw. często nie idzie w parze z niską ceną całkowitą. Wynika to z faktu, że zazwyczaj koszt przypadający na jednostkę powierzchni jest niższy w mieszkaniach o wyższym metrażu.

Osoby, które polują na tanie lokale, powinny zwracać uwagę głównie na dopiero rozpoczynane, bądź już zakończone projekty. To właśnie w takich inwestycjach można liczyć na najbardziej atrakcyjne ceny. Wynika to z faktu, że deweloperzy zaczynając nową inwestycję starają się skusić pierwszych chętnych rabatami. W takich wypadkach jednak promocja nie trwa długo, ponieważ po sprzedaży kilku mieszkań jest już znacznie łatwiej o kolejnych klientów. Upusty na ostatnie lokale w danym obiekcie, wynikają z kolei z chęci ostatecznego zamknięcia sprzedaży i rozpoczęcia kolejnych projektów. Taki wybór warto jednak dobrze przemyśleć, gdyż ostatnie jednostki mieszkalne w danym budynku to na ogół te, które z pewnych względów zostały odrzucone przez innych nabywców - mogą oferować mniej korzystny układ pomieszczeń lub lokalizację w budynku. Poza tym przed złożeniem podpisu na umowie kupna warto upewnić się, czy niższe ceny nie wynikają z dodatkowych warunków, na przykład wymogu jednorazowej wpłaty całej kwoty jeszcze przed oddaniem mieszkania.