28-02-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Grupa KBC, główny akcjonariusz Kredyt Banku oraz hiszpański Banco Santander, większościowy udziałowiec Banku Zachodniego WBK poinformowały o podpisaniu porozumienia w sprawie rozpoczęcia prac nad połączeniem obu instytucji. W wyniku tej fuzji powstanie trzecia co do wielkości instytucja finansowa w Polsce. Z podium spadnie Grupa BRE, którego właścicielem jest niemiecki Commerzbank. Co to oznacza dla konsumentów? Według portalu finansowego Comperia.pl może dojść do podwyżki opłat i prowizji.
Zawarcie porozumienia oznacza, że nowy podmiot będzie obsługiwał ponad 3,5 mln klientów. Tym samym wzmocni swoją obecność rynkową we wszystkich segmentach bankowości. Decyzja to historyczny moment dla polskiego sektora bankowego. Jeśli na fuzję zgodzą się Komisja Nadzoru Finansowego oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, powstanie trzeci największy bank w Polsce. Zdetronizuje BRE Bank i uplasuje się za kontrolowanym przez Skarb Państwa PKO BP oraz Pekao S.A., którego większościowym udziałowcem jest włoski UniCredit.
Banco Santander – jeden z największych w Europie – był do niedawna na polskim rynku mało liczącym się graczem skupiającym się na działalności w zakresie kredytów konsumenckich i samochodowych. Ekspansję na polski rynek rozpoczął trzy lata temu przejmując przez irlandzki AIG większość udziałów w BZ WBK. Po fuzji będzie miał ponad 100 mld zł aktywów.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie zmiany w najbliższym czasie czekają klientów obu banków. Dla większości Polaków nie jest to specjalnie korzystna informacja. Jakkolwiek konsolidacja w sektorze bankowym była nieunikniona, połącznie dwóch banków z pierwszej 10 na rynku, z pewnością zmniejszy konkurencję. W dłuższym terminie, gdy dojdzie do formalnego połączenia obu instytucji, można oczekiwać pogorszenia warunków cenowych w przypadku większości produktów bankowych.
Po zapowiedzianej zmianie zwiększy się dystans między pierwszą 4 największych banków w Polsce, a kolejnymi w stawce. Mniejsze banki będą miały mniejsze możliwości wpływania swoimi decyzjami (np. o podwyższeniu oprocentowania ) na pozostałe. O wybuch, korzystnej dla klienta, wojny depozytowej będzie dużo trudniej. Podobnie sytuacja może wyglądać, jeśli chodzi o oprocentowanie i dostępność , które staną się zapewne droższe. Istnieje również zagrożenie, że dojdzie do wzrostu opłat i prowizji za usługi finansowe.
Z kolei w krótkim terminie, oprócz szeregu mniej znaczących zmian, jakie czekają klientów obu banków, nowy gracz – Santander – może zdecydować się na „mocne otwarcie” oferując preferencyjne stawki we wszystkich segmentach usług.
Decyzja o fuzji powoduje coraz pełniejsze ukształtowanie się polskiego rynku bankowego. Dalsze zmiany konsolidacyjne spowodują, że za kilka lat pierwsze 10 banków działających na terenie Polski będzie decydowała o cenach produktów i konkurowała już wyłącznie między sobą. Mniejsze banki będą musiały dostosować się panujących warunków lub będą stopniowo wchłaniane przez dużych graczy. Bardzo trudno będzie również o wejść do gry zupełnie nowemu podmiotowi.