Musimy jednak pamiętać, że nie jest to rozwiązanie, z którego możemy korzystać na stałe. Ma ono sens wtedy, gdy mamy pewność, że uda się nam spłacić kartę w okresie bezodsetkowym, ponieważ nie ponosimy wtedy kosztów oprocentowania za kredyt na karcie. Jeśli takie rozwiązanie nie jest możliwe, a problemy narastają, musimy podjąć inne kroki – radzi Artur Grodzicki, dyrektor oddziału Gold Finance w Warszawie, ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego.Warto bowiem wiedzieć, że kredytobiorca, który ma utrzymujący się problem z terminową spłatą zadłużenia, nie jest w sytuacji bez wyjścia. Chroni go bowiem prawo i przepisy ustawy o kredycie hipotecznym, które określają sposób postępowania banków wobec dłużników. Gdy pojawi się zaległość w spłacie zobowiązania, kredytodawca ma obowiązek wezwać klienta do zapłaty w terminie nie krótszym niż 2 tygodnie. W tym czasie mamy możliwość rozpoczęcia negocjacji z bankiem i np. złożyć wniosek o zmianę warunków spłaty zadłużenia. Warto jednak przystąpić do rozmowy z bankiem jeszcze przed tym, gdy spóźnimy się ze spłatą raty. To pozwoli uniknąć poważnych konsekwencji.
W praktyce, nie tylko kredytobiorcy, ale i bankowi zależy na znalezieniu rozwiązania, które nie będzie wymagało uruchomienia dalszych kroków, pozwalających odzyskać należności, np. licytacji mieszkania czy domu. Warto negocjować z bankiem. Niekiedy możliwe jest wydłużenie okresu spłaty zobowiązania lub nawet karencja w spłacie kapitału, co sprawia, że raty do opłacenia są mniejsze, a my mamy czas na to, by podreperować domowy budżet. Inną opcją może być zmiana rat z malejących na równe czy skorzystanie z wakacji kredytowych, w czasie których raty nie trzeba regulować przez określony czas np. przez miesiąc – mówi Michał Krajkowski, ekspert NOTUS Finanse.Jeśli mamy do spłaty kilka kredytów, możemy pomyśleć o zamianie ich w jedno zobowiązanie, czyli .
Będziemy wtedy płacić jedną, mniejszą ratę, ale jednocześnie wydłuży się okres spłaty i zwiększy całkowity koszt do pokrycia. Pozostaje także możliwość refinansowania kredytu, czyli przeniesienie go do innego banku, który zaoferuje korzystniejsze warunki spłaty. Opcji jest wiele, ale by móc z nich skorzystać, należy działać szybko – radzi Michał Krajkowski.
Jeśli otrzymaliśmy taki list, przeczytajmy go dokładnie. Znajdziemy w nim informacje o naszym zadłużeniu: wysokości długu oraz wyjaśnienie, skąd się ono wzięło, dzięki czemu dowiemy się, gdzie leży przyczyna naszych kłopotów – wskazuje Artur Bednarczyk, ekspert białostockiego oddziału Intrum, zajmujący się na co dzień indywidualną obsługą zadłużeń, w których zagrożona jest nieruchomość. – Posiadając wszystkie te dane, możemy porozumieć się z firmą windykacyjną w kwestii spłaty zadłużenia: ustalenia wysokości rat i terminów ich uregulowania. Wychodząc naprzeciw problemom, mamy bowiem największą szansę, by szybko je rozwiązać i uniknąć poważnych konsekwencji. Nawet jeśli warunki spłaty wydają się nas przerastać, skontaktujmy się i ustalmy realny plan spłaty. To pozwoli nam uniknąć skierowania sprawy do sądu i postępowania komorniczego, które może doprowadzić do zbycia nieruchomości za jedynie 2/3 jej wartości – mówi Artur Bednarczyk.Gdy pojawią się nieprzewidziane sytuacje losowe i problemy ze spłatą kredytu hipotecznego, trzeba pamiętać o dostępnych rozwiązaniach. By nie dopuścić do piętrzenia się długów, warto na bieżąco kontrolować stan swoich finansów i harmonogram spłaty zobowiązań, co pozwoli nam uchronić się przed niepotrzebnymi trudnościami.
Zastrzeżenia odpowiedzialności
Podziel się:
Większa ilość węglowodanów prostych w diecie to mniej atrakcyjny wygląd
Koncentruj się na tym co jesz – tak można lepiej kontrolować swoją dietę
Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany:
zaloguj się /
zarejestruj się
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.